Cieszą kolejne głosy rozsądku widoczne wyraźnie na łamach ogólnodostępnych mediów, a nie ślepopoddańcze zachwalanie bardzo szkodliwych rozwiązań dla wszystkich państw europejskich oraz ich obywateli.

“Polityka klimatyczna Unii Europejskiej w bardzo widoczny sposób dąży do wprowadzenia wielu zmian w obrębie transportu drogowego chociażby w celu poprawy jakości życia Europejczyków. Jak jednak wynika z przeprowadzonych badań, nie wszystkie ekologiczne zmiany są w rzeczywistości lepsze dla środowiska. Przykładem może być tutaj różnica w pomiarach emisji CO2 dwiema różnymi metodami. Zgodnie z raportem światowej organizacji przewoźników IRU, pomiar emisji CO2 w komercyjnym transporcie drogowym jest przeprowadzany błędnie. Faktyczne emisje ciężarowych pojazdów elektrycznych czy wodorowych są wyższe niż tych z napędem konwencjonalnym. Obecnie emisje pojazdów napędzanych paliwami alternatywnymi mierzone są na rurze wydechowej od momentu zatankowania paliwa po jego wykorzystanie (metoda tank-to wheel, tłumaczona jako metoda zbiornik-koło), co w przypadku pojazdów elektrycznych czy wodorowych powoduje zerową emisję. Zdaniem ekspertów dopiero przeprowadzenie analizy metodą well-to-tank (tłumaczoną jako odwiert-zbiornik) może dać realistyczny obraz emisji CO2. Po zastosowaniu tej metody okazałoby się, że w Europie, USA i Chinach emisja CO2 jest wyższa o średnio 45% w przypadku energii elektrycznej w porównaniu do konwencjonalnego oleju napędowego.”

Europejska polityka klimatyczna